W Hawanie bardzo szybko znaleźliśmy dwa miejsca z dostępem do internetu.
Wskazówką są spore grupy ludzi z telefonami w rękach. Dostęp do Internetu nie jest darmowy, trzeba mieć kartę z kodem.
My kupiliśmy 3 karty po 2CUC. Karta pozwala korzystać z internetu przez godzinkę.
Za pierwszym razem się nie połączyłam, ale za drugim razem się zalogowałam. Internet w Hawanie działa, nie jest super szybki, ale nie można narzekać.
Z kolei na prowincji trzeba mieć żelazne nerwy aby najpierw połączyć się, a potem skorzystać z internetu.
W Cayo Santa Maria jest jeden hot spot na 11 olbrzymich hoteli, stąd wstaliśmy po piątej rano aby móc skorzystać z internetu.