Sklepy z jedzeniem

Przechadzając się ulicami Honolulu, co 50-70 metrów napotykamy sklepy sieci ABC, które oferują artykuły spożywcze, alkohol, czasem gorące dania, pamiątki, ubrania oraz kosmetyki.

Na Waikiki znajdują się dwa supermarkety Whalers oraz Food Pantry, ale nie należa do tanich.
Tanie zakupy da sie zrobić w TIMESie oraz SAFEWAYu.
download
W supermarketach promocji jest sporo, nasza największa to dwie paczki szynki  z indyka za $6, podczas gdy jedna paczka kosztowała $5,99.

Transport publiczny na Hawajach

Zarówno na Oahu jak i na Maui system komunikacji miejskiej oparty jest na autobusach.

Wszystkie autobusy są przyjazne dla rowerzystów oraz przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Jeśli chodzi o rowerzystów to na zewnątrz autobusu, poniżej szyby kierowcy jest specjalny RACK – bagażnik, który może pomieścić dwa rowery.

Udogodnieniem dla osób niepełnosprawnych jest możliwość przechylenia autobusu tak, aby mógł do niego wjechać wózek inwalidzki. Wszystkie autobusy są niskopodłogowe, bardzo czyste i choć nie są najnowsze to posiadają klimatyzacje.

Na Oahu jeżdżą tez tzw. HANDIBUSy czyli małe busiki przeznaczone tylko dla osób niepełnosprawnych.

bus

Tu w Honolulu autobusy bywają zatłoczone, z kolei na Maui były raczej pustawe.

Bilety na przejazdy jednorazowe kupuje się u kierowców za gotówkę. Co ciekawe, kierowca nie ma kompletnie dostępu do pieniędzy. Nasza gotówka trafia do specjalnego zalokowanego pudełka, a kierowca nie jest nam w stanie wydać reszty.

Na Oahu bilet autobusowy kosztuje $2,5 z kolei na Maui $2. Na Maui można wykupić bilet na cały dzień w cenie $4.

image

Chinaman’s hat

Chinaman’s hat to inaczej wyspa Mokoli usytuowana niedaleko miasteczka Waikane na tzw. WINDWARD OAHU.

Wyspa wygląda niesamowicie z brzegu. Według mnie przypomina kapelusz wietnamski, dla Amerykanow jest to kapelusz chiński unoszący się na oceanie.

image

image

image

Obsługa klientów

Zakupy w Stanach to prawdziwa przyjemność. Ceny są tutaj umiarkowane, a czasem wręcz bardzo niskie, z kolei obsługa jest rewelacyjna.

Słowa: DZIEKUJĘ, PROSZĘ, a do tego szczery uśmiech, krótka konwersacja i chęć pomocy to NORMALNOŚĆ

Człowiek może wydać trzy dolary, a zostanie potraktowany po królewsku.

Uśmiech, optymizm i pozytywne podejście do życia są wszechobecne i bardzo pozytywnie wpływają zarówno na mnie jak i Marcina.

Udało nam się poznać Panią Konsul Honorową RP – Bożenę Jarnosz od której po prostu bije optymizm i radość. Pani Konsul prowadzi auto w swojej hawajskiej koszuli oraz marynarskiej czapce i praktycznie tańczy.

Urzędnicy z Urzędu Miasta w Honolulu po pierwsze pracują ekspresowo, a do tego są również promienni, radośni i bardzo pomocni. Widać, że lubią i szanują swoją pracę, a co najważniejsze szanują PETENTÓW.

Jedziemy samochodem, przy pasach stoją dzieciaki z przedszkola. Zatrzymujemy się wiec przed pasami aby przepuścić MALUCHY, a każdy opiekun ( TU JEDEN OPIEKUN PRZYPADA NA TROJE DZIECI) lekko kłania się w naszą stronę i macha do nas w podziękowaniu. Po prostu szok.

FOOD COURTS

Food court to z reguły jedno piętro dużego supermarketu przeznaczone na różnego typu restauracje.

Królują oczywiście FAST FOODy, a ich wybór jest nieprawdopodobny.

My wybraliśmy nieco zdrowszą opcję tj. knajpkę o nazwie JAMBA JUICES, gdzie serwują świeżo wyciśnięte soki owocowe z różnymi, przepysznymi dodatkami oraz sałatki owocowe.

image

 

Kupiliśmy sok – smoothie, wersja LIGHT o nazwie MANGO GO-GO. Wybraliśmy pojemność średnią tj. 650 mililitrów. Opcja duża to około 950 mililitrów. Wybór był trafiony, sok był rewelacyjny.

Poniżej zdjęcia z Food Courts.

image

image

Ocean

image

Wiele osób zachwala Karaiby i ich białe plaże. Jeszcze nie udało nam się  zawitać na Karaibach, jednak uważamy iż plaże hawajskie i oblewający je turkusowo – błękitny ocean są zniewalające.

image

Woda w oceanie jest nie tylko czysta, ale również przyjemnie ciepła, w lecie ma około 25 stopni.

image

Wiele plaż na Hawajach jest strzeżonych, to znaczy bezpieczeństwa kąpiących pilnują ratownicy. Do tego przy plażach znajdują się  tzw. BEACH PARKi, gdzie mamy toalety, przebieralnie, prysznice ze słodką woda, ławeczki, miejsca do barbeque, a nawet olbrzymie grile.

Poniżej zdjęcie z 4-go lipca, przedstawiające namioty na plaży i grilujących Amerykanów.

image

Honolulu – Dzień Niepodległości

4 lipca czyli DZIEŃ NIEPODLEGŁOŚCI to bardzo radosne święto dla Amerykanów. Większość Amerykanów ma wtedy dzień wolny od pracy i świętuje wypoczywając, jedząc i pijąc piwko.

Tu w Honolulu, juz 3-go lipca wieczorem, na plażach i w parkach powstają prowizoryczne namiotowe miasteczka, każdy chce zająć najlepsze miejsce do “świętowania”.

4-go lipca, od wczesnych godzin rannych, całe rodziny, znajomi i przyjaciele wychodzą na plażę, rozpalają grilla, pochłaniają steki, popijają piwko no i przede wszystkim wypoczywają, słuchają muzyki i świetnie się bawią.

O 20:30 w Honolulu zaczyna się pokaz fajerwerków, a potem wszyscy udają się do pubów i bawią się do rana.

Sklepy oraz salony samochodowe oferują spore zniżki, a nastawieni na konsumpcje Amerykanie, łatwo ulegają pokusie i wydaja mnóstwo pieniędzy.

Poniżej film z pokazu fajerwerków.

Krewetki z Shack’a

Północne wybrzeże Oahu słynie nie tylko z wysokich fal i surferów, ale również z farm krewetkowych oraz małych ciężarówek o nazwie Shack serwujących świeże krewetki smażone na maśle w czosnku.

Do krewetek serwowana jest sałatka i ryż, a wiec zdrowo (chude białe mięsko) i smacznie. Krewetki są duże, największe jakie jedliśmy.

O dziwo, krewetki smażone i serwowane są w całej skorupce, ale owa skorupka świetnie odchodzi.

Do tej pory najlepsze krewetki jakie jedliśmy były w Chorwacji, tutejsze krewetki to POEZJA.

Wspomniane powyżej Skacki oraz prowizoryczne miejsca gdzie można usiąść i zjeść przyrównałabym do Afryki i tamtejszych barów. Jedzenie jest tu jednak pyszne i na pewno świeże.

Poniżej zdjęcie Shacka i naszych krewetek.

image

image

Owoce

Nigdzie owoce nie smakują tak wyśmienicie jak w krajach, w których są uprawiane, dojrzewają na ciepłym słonku i sprzedawane są świeże “prosto z krzaczka”.
Dla nas najsmaczniejsze są tutejsze mini ananasy, papaje oraz bezpestkowe arbuzy.

Tutejsza kawa tzw. KONA COFFEE  jest również wyśmienita.

image

image

image

Plantacja DOLE

Odwiedzilismy slynna plantacje DOLE, ktora eksportuje ananasy rowniez do Polski.

Miejsce jest fajne, ale bardzo przereklamowane. W Ameryce wszystko opiera sie na jedzeniu (fast food) oraz zakupach i tak jest rowniez na plantacji DOLE.

Dla turystow najwieksza atrakcja to fast food bar z daniami okolo 1200-1600 kalorii porcja oraz deserami ananasowymi.

W skepie rowniez tlumy i dominuje kolor zolty. Sa ubrania, jest jedzenie oraz pamiatki.

Na plantacji mozna zobaczyc rozne odmiany ananasa, przejechac sie kolejka dookola plantacji i wejsc do ananasowego labiryntu.

Ciekawsza jest droga za DOLE FARM, gdzie po obu stronach widzimy pola ananasowe i drzewka kawowe.

image

image

image

image

image