Widok z naszego condo – apartamentu

W Honolululu mieszkamy w 29-cio pietrowym wiezowcu. Nasze CONDO, (tak Amerykanie nazywaja apartamenty) jest na 24-tym pietrze.

Na dachu jest basen, miejsce do grilowania oraz sauny osobno dla kobiet i mezczyzn.

W budynku sa trzy windy i szesc poziomow z parkingami. Nasza bryka ma swoje miejsce parkingowe na trzecim poziomie, numer 2404, ktory odpowiada numerowi naszego condo.

Na parterze, w lobby jest recepcja i Pan, ktory pilnuje porzadku.

Ponizej zdjecia z naszego balkonu, ktory Hawajczycy nazywaja LANAI.

image

image

image

Amerykanie kochaja psiaki.

To co z Marcinem lubimy w Stanach to akceptacja i uczucie do zwierzat.

Mnostwo jest miejsc, w ktorych moga przebywac psiaki. Nikogo nie oburza fakt przebywania psow na plazy, nikt nie wyraza sprzeciwu, ze psy plywaja w oceanie. Wrecz przeciwnie, psy wywoluja usmiech i szacunek.

Ponizej zdjecie z plazy w Kailua, Oahu, przedstawiajace wlasciciela ze swoim niesamowicie pociesznym labradorkiem.

image

Linie lotnicze Hawaiian Airlines

Wczoraj (29.06), mielismy okazje skorzystac z lokalnych lini lotniczych Hawaiian Airlines. Lot Maui, Kahului – Oahu, Honolulu zajmuje tylko 30 minut, ale widoki przy starcie i ladowaniu sa niesamowite.

Samolot wystartowal nieco spozniony, ale przylecial do Honolulu praktycznie na czas.

Pierwszy raz w samolocie nie bylo zadnej stewardessy tylko sami stewardzi.  Samolot rowniez byl ciekawy,  trzy rzedy siedzen po jednej stronie i tylko dwa rzedy po drugiej stronie. My dostalismy super komfortowe miejsca przy wyjsciu ewakuacyjnym.

image

Lot byl tak krotki, ze obsluga rozdala napoje (nasz ulubiony sok passion-orange-guava) i po chwili zbierala juz puste kubeczki.

Rozladunek bagazu byl praktycznie natychmiastowy i szybko odnalezlismy nasze torby.

image

Car rental ALAMO

W Honolulu zdecydowalismy sie skorzystac z wypozyczalni samochodow ALAMO.

Standardowo z kazdego amerykanskiego lotniska do wypozyczalni samochodow co chwile kursuja bezplatne Shuttle busy, a procedura zaplacenia za samochod i ubezpieczenie oraz weryfikacja prawa jazdy jest bardzo krotka.
Tym razem w wypozyczalni byla kolejka i trzeba bylo chwilke poczekac aby zalatwic formalnosci. Obsluga jak zwykle byla zyczliwa i pomocna.

Niestety nieco dluzej czekalo sie na samo auto, ale po 30-40 minutach nadjechal nasz NOWIUTKI  i czysciutki mini FIAT 500.

image

Zobaczylismy auto i zaczelismy sie smiac, gdyz wozik w stosunku do typowych amerykanskich marek jest mikroskopijnych rozmiarow. Do bagaznika miesci sie tylko jedna torba, ale na szczescie jest jeszcze tylne siedzenie.
Mamy wersje sportowa FIATA 500 stad autko jest szybkie i zwinne. Standardem  w Stanach jest automatyczna skrzynia biegow, wiec prowadzic auto moze nawet dziecko.

image

image

image

image

Zawsze wybieramy najtansze samochody i  trzy na cztery razy dostalismy fajne autka tj.: Mazde CX7, Forda Focusa, no i tetaz Fiata 500. Najgorszy byl olbrzymi Chewrolet, ale jezdzilo sie  nim calkiem dobrze.

Tym razem wypozyczenie auta na tydzien, dla dwoch kierowcow, pelne ubezpieczenia, pelen bak  oraz nieograniczony limit kilometrow do przejechania to kwota $290.

Kilka slow o oddaniu samochodu w wypozyczalni “DOLLAR”. Cala procedura trwala minutke, tak jak w wypozyczalni “National”. Kobieta obeszla samochod dookola, spisala stan licznika, odebrala od nas GPSa, poprosila o zaparkowanie auta i koniec. I TO WLASNIE LUBIMY Z MARCINEM W AMERYCE – BRAK KOMPLIKACJI, LUZIK I ZYCZLIWOSC!

Time sharing

W kazdym miejscu na swiecie mozna sie wpakowac w klopoty, my rowniez prawie dalismy sie zmanipulowac pseudo agentce z biura podrozy Hawaian w Kihei, Maui.

Chcielismy wykupic wycieczke statkiem zeby poobserwowac delfiny i ponurkowac. Taka wycieczka jest droga (przynajmniej dla nas) poniewaz kosztuje okolo $80-100 od osoby. Agentka juz na samym poczatku zaoferowala nam gigantyczna znizke obnizajac cene z $200 za dwie osoby na £80. Brzmialo fajnie, ale powiedzielismy, ze przyjdziemy kolejnego dnia.

Kolejnego dnia przyszlismy, ale oprocz wykupienia wycieczki agentka zaczela pytac o nasze wynagrodzenie, pokrewienstwo, czas ktorym dysponujemy po wycieczce i stwierdzila, ze daje nam taka tania wycieczke, ale bedziemy musieli podjechac do luksusowego hotelu i wziac udzial w 90 minutowej prezentacji.

Prezentacja i marnowanie naszego czasu zaczely nam sie nie podobac, na co agentka stwierdzila, ze dostajemy od niej wybrana przez nas wycieczke za darmo, jest tylko jeden warunek: musimy podjechac na wczesniej wspomniana prezentacje.

Szansa zaoszczedzenia $200 plus fajna wycieczka skusily nas i dalismy sie “zwerbowac”, jednak po 30 minutach wrocilismy do “super agentki” Sereny (o pieknym snieznobialym usmiechu) i wszystko odkrecilismy.

Wlaczyla sie nam chciwosc, jednak zrozumielismy, ze spokoj na wakacjach to podstawa. Zdecydowalismy sie unikac podejrzanych promocji zwiazanych z tzw. TIME SHARINGiem.

Co to jest time sharing?  To nic innego jak wykup nieruchmosci na krotki okres czasu w roku kalendarzowym. Czlowiek staje sie “wlascicielem” jakies super nieruchomosci np. na 7-21 dni w roku. Agent od TIME SHARINGu podpisuje ze zwerbowanym klientem umowe na kilka lat (najlepiej 10). Klient oczywiscie zobowiazuje sie do corocznych,sporych oplat i raz do roku moze skorzystac ze swojej “pseudo nieruchomosci” we wczesniej ustalonym przez siebie i agenta terminie. Termin jest staly na caly okres umowy.

Agenci “Time sharing” potrafia swietnie manipulowac ludzmi. Czlowiek najpierw dostaje prezent (my mielismy dostac wycieczke) co sprawia, ze mamy do splacenia dlug wdziecznosci wobec agenta i firmy, ktora agent reprezentuje.

Czesto stosowana jest tzw. REGULA CHWILI. Ma sie chwilke, aby podpisc umowe, po chwili umowa juz nie obowiazuje. Jest jeszcze REGULA WYJATKOWOSCI. Agent udowadnia nam, ze jestesmy wyjatkowi, a oferta, ktora przedstawia jest tylko dla wybranych.

Nie dalismy sie wkrecic w Time sharing, gdyz Marcin wczesniej o tym czytal (na portalu fly4free.pl), a ja stwierdzilam, ze nie ma nic za darmo.

Podrozujacym za ocean radzimy jednak uwazac.

Krater Molokini

Trzy mile od poludniowo-zachodniego wybrzeza Maui lezy zatopiony w oceanie krater Molokini. Nad powierzchnie wystaje  tylko charakterystyczny polksiezyc.
Rafy koralowe przy Molokini obfituja w tropikalne rybki oraz zolwie morskie, a woda jest tak krystaliczna, ze mowi sie o widocznosci do 100 stop.

image

Jet lag

JET LAG to zmeczenie zwiazane ze zmianami stref czasowych, ktore tym razem bardzo dalo sie nam we znaki. Choc wyladowalismy w nocy w sobote, dopiero w srode dostosowalismy sie do tutejszych por dnia i nocy.
Z moich kalkulacji wynika, ze zmienilismy 11 lub 12 stref czasowych.

Recycling

Amerykanie zyja aby kupowac, jesc i dobrze sie bawic, jednak pomimo nastawienia na konsumpcje, wierza, ze warto robic cos dla srodowiska i segregowac odpady. Tutaj nikogo nie trzeba prosic aby wrzucac smieci do odpowiednich koszy, w koszach nie ma nieumytych butelek plastikowych, czy zatluszczonych papierow.

Ciekawe kiedy polskie spoleczenstwo dorosnie do SEGREGOWANIA I RECYCLINGU? Na dzien dzisiejszy nawet nie wiadomo co zrobic ze smieciami od 1 lipca 2013.

image

Pieczywo

Bardzo ciezko znalezc smaczne, typowo “polskie” pieczywo zarowno na zachodnim wybrzezu jak i na Hawajach. Chleb jest bardzo nadmuchany i lekki, tak wiec zjada sie puste kalorie. Najtansze chleby tostowe (450 gram) kosztuja $3,5 z kolei dobre wieloziarniste chleby (rowniez 450 gram) to juz powyzej $6,5.

image