Pierwszy deszcz i pierwsza lekcja stand up paddle.

O 9:30 podjechaliśmy do centrum Kailua aby odebrać deskę do STAND UP PADDLE i wykupić dla mnie lekcje.

Koszt godzinnej lekcji oraz wynajęcie deski na 24 h to $50.

Hawajczycy są perfekcyjnie przygotowani do obsługi turystów, dlatego bezpłatnie założono nam tzw. SOFT RACK czyli miękki bagażnik do przewozu rożnego typu desek.

Deska do STAND UP PADDLE przypomina deskę do surfingu, ale jest nieco większa. Cała zabawa polega na utrzymaniu równowagi i wiosłowaniu w pozycji stojącej.

Moja pierwsza i jednocześnie ostatnia lekcja przeszła bez upadku do wody.
Sama nie wiem jak mi się to udało. Co więcej, mojej godzinnej lekcji towarzyszyły żółwie Honu. Miałam okazje spotkać aż piec żółwi w rożnych rozmiarach.

Po lekcji na spokojnej zatoce oraz pobliskim kanale, podjechaliśmy nad ocean, który był dzisiaj lekko wzburzony.

Na naszej ulubionej plaży zaliczyłam dwie wywrotki, ale “złapałam bakcyla” i bardzo polubiłam, STAND UP PADDLE.

Niestety całą zabawę zepsuł mi wiatr, a następnie pierwszy hawajski deszcz, dlatego około 16:00 podjechaliśmy do centrum oddać deskę.

Późnym popołudniem podjechaliśmy niedaleko Makapu Point i z oddali widzieliśmy wydechy – czyli tzw. BLOWS tajemniczych humbaków.

image

image

image

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

* 0+4=?