Z kazdym dniem Honolulu coraz bardziej nam sie podoba. Panuje tu wspanialy klimat, temperatura jest stala 27-28 stopni, wieje wiaterek i bardzo przyjemnie sie oddycha. WEDLUG MNIE KOMPLETNIE NIE TRZEBA KORZYSTAC Z KLIMATYZACJI.
ABC to tanie sklepy spozywcze, w ktorych za przystepna cene mozna kupic jedzenie, owoce i drobne artykuly przemyslowe.
– 6 puszek Doctora Peppera kosztuje $3,49
– pocztowka $0,25
– DMUCHANY MATERAC NA PLAZE, kosztuje $2,99
– dwie kanapki z pasta kurczakowa $2,89
IHOP to bar typu fast food, gdzie chodzimy na sniadania. Jedzenie jest rewelacyjne, ale bardzo kaloryczne.
Super wielkie sniadanie kosztuje $5,99. Maja tu miedzy innymi wspaniale nalesniki i placuszki na slodko,
do tego obsluga jest bardzo mila.
JESLI BEDZIECIE W HONOLULU wpadnijcie do IHOPa!
Po wyprawie na humbaki zdecydowalismy sie pojsc na plaze, slonce czasem zachodzilo za biale obloki, ale bylo bardzo przyjemnie.
Humbaki rzeczywiscie pojawily sie, niestety nie latwo sie je obserwuje.
Najpierw pojawia sie tzw. chmura, wieloryb robi wowczas wydech powietrza, po chwili mozna zauwazyc grzbiet, a przy odrobinie szczescia tylna pletwe. Humbak nabiera powietrza i nurkuje glebiej. Humbaki czasem wystawiaja glowy, co przez moment udalo mi sie dzis zaobserwowac i co jest niesamowicie widowiskowe. Ciekawym zjawiskiem jest rowniez uderzanie pletwami bocznymi o powierzchnie wody, czego niestety nie udalo mi sie doswiadczyc.
Nie jestem zadowolona z obserwowania humbakow. Jest spory niedosyt, bo chociaz wieloryby byly widoczne i bylo ich sporo, nie latwo bylo nacieszyc wzrok ich widokiem poniewaz pojawialy sie tylko na chwilke.
Katamaran Navatek wedlug mnie byl zbyt duzy i zbyt glosny, do tego piski Japonczykow i wieloryby po prostu uciekaly. Tez bym tak zrobila 🙂
Whale watching – obserwowanie wielorybow kosztowalo tylko 50$ i bylo slabe, gorsze niz te w Dana Point czy w Monterey.
Jesli ktos chce doswiadczyc czegos szczegolnego, sugeruje wybrac mala lodz.
O 9:00 wyplywamy na ocean w poszukiwaniu humbakow, pogoda jest przesliczna, byle tak dalej!
Spacerujac ulicami Honolulu widzi sie przede wszystkim osoby o azjatyckiej urodzie. 80% wszystkich osob stanowia Japonczycy oraz osoby o urodzie polinezyjskiej,15% to typowi biali,pozostale 5% to osoby o ciemnym kolorze skory. Japonczycy ( o dziwo) sa bardzo “nierozgarnieci”, nie mowia po angielsku i caly przemysl turystyczny musial sie do nich przystosowac. Kazda ulotka przygotowana jest po angielsku i japonsku, tour operatorzy mowia po japonsku. JAPONCZYCY NA HAWAJACH to taki dziwny paradox,wiele lat temu zaatakowali Pearl Harbour, dzis “atakuja” tutejsze hotele,sklepy i restauracje, ciekawe czy zwiedzaja memorialy poswiecone atakowi na Pearl Harbour?
Plaza Waikiki nie jest moze tropikalnym rajem,ale to najlepsza plaza na jakiej kiedykolwiek bylam. Ludzi jest sporo, jednak panuje cisza i kazdy moze znalezc miejsce dla siebie. Plaza jest piaszczysta i lagodnie schodzi do oceanu.W wodzie sa oble kamyki,ale nie jest ich duzo. Woda jest czysta i jest w niej sporo ryb. Okolo poludnia woda oswietlona promieniami slonca wyglada rewelacyjnie, ma przepiekny turkusowy kolor. Temperatura wody to okolo 26 stopni.
Plaza nadaje sie dla malych dzieci
Honolulu jest przesliczne, jest bardzo czysto, duzo tropikalnej roslinnosci,cwierkaja ptaszki i wszedzie slychac hawajska muzyke. Ludzie sie usmiechaja, nawet panie sprzataczki wpinaja tropikalne kwiaty we wlosy. Panuje tu bardzo przyjemny klimat, czlowiek sie nie poci, latwo sie oddycha.
WODA W OCEANIE CZYSTA I CIEPLA!
Przez trzy dni bedziemy mieszkali w centrum Honolulu w hotelu Aqua Palms
na Ala Moana Bulvard.
Hotel bardzo nam sie podoba,jest czysto i bardzo elegancko. Rezerwowalismy pokoj,a dostalismy apartament!