Nasz hotel lata świetności ma już dawno za sobą. Oczywiście można tu wspaniałe odpocząć, ale hotel jest zaniedbany. Ściany pokoi oraz restauracji warto odmalować, w basenach brakuje kafelek stąd warto je dokleić, cześć stolików i krzeseł plażowych jest poniszczonych i nadaje się do wymiany, poręcze i balustrady przy morzu są nagnite, a meble pokojowe są BARDZO bardzo wiekowe.
Nowoczesne i czyste są łazienki. One doczekały się modernizacji. Nie można narzekać na wodę w basenie, jest czysta, przefiltrowana i nic w niej nie pływa. Basenów używamy tylko w celach treningowych -20 długości przed śniadaniem. Do pływania jest magiczna plaża.
Nasz pokój w Playa Cayo.
Plusem hotelu są kucharze mający dostęp do turystów, kelnerzy i kelnerki. Oni wszyscy bardzo się starają ponieważ liczą na napiwki.
Hotel Playa Cayo Santa Maria choć w teorii ma 5 gwiazdek zasługuje maksymalnie na 3. Jest to bardzo duży kompleks z czterema basenami, siłownią, boiskami do tenisa, siatkówki i koszykówki. Zabudowa jest niska -dwupiętrowa.
Najwiecej jest tu Kanadyjczyków, słychać rownież osoby mówiące po niemiecku oraz hiszpańsku.
Sprzątanie i generalnie czystość to spory problem. Śmiecą turyści, ale obsługa – ta od sprzątania jest raczej bierna i niechlujna. Śmierci typu papierki, plastikowe kubki są wszędzie.
Modą jest pastowanie praktycznie wszystkiego. Mieliśmy byle jak wypastowane nie tylko meble, ale rownież lustro, które trzeba było samemu odtłuścić.
Z kolei w bufecie pastują podłogę, co stanowi spore zagrożenie dla zdrowia i życia turystów.
Podsumowując, hotel jest przyzwoity i nadaje się zarówno dla rodzin z dziećmi, osób samotnych oraz osób starszych, szukających spokoju i ciszy.