Na północy Panamy, na Morzu Karaibskim znajduje się 378 malutkich wysp tzw. San Blas.
Wysepki są urocze, posiadają plaże z białym, mięciutkim piaskiem i cudne palmy, które dają troszkę cienia. Woda wokół wysepek jest krystalicznie czysta.
Chociaż Panama to mały kraj, droga na północ jest długa i trudna. Tylko dobry kierowca i bardzo dobry samochód są w stanie przejechać przez górzysty obszar pełen krętych i wąskich dróg.
Wyspy San Blas zamieszkuje lud Kuna, stąd aby je odwiedzić potrzebny jest paszport. Wstęp na terytorium Kuna kosztuje 20$ od osoby, mieszkańcy Panamy płacą 5 dolarów.
Samochody terenowe przewożące turystów zjeżdżają się do prowizorycznego “terminalu” z przystanią , z której odpływają łódki na wyspy San Blas.
Poniżej zdjęcie terminalu:-)
My na łodzi spędziliśmy około 45 minut i dopłynęliśmy do wyspy, u wybrzeży której można było ponurkować przy wraku jakiegoś starego statku. Kapitan naszej łódki o “uroczym” imieniu Lenin pokazał nam łącznie 3 miejsca: dwie wysepki oraz płyciznę na której można było się zrelaksować płwając lub przechadzając się w płytkiej wodzie.
Na wyspie zjedliśmy pyszny lunch: rybka, surówka, ryż oraz placuszki bananowe. Cała “zabawa” kosztowała nas po 110$ plus 20$ za wjazd na terytorium Kuna. Dostaliśmy namiary bezpośrednio do kapitana Lenina. Cena rynkowa wycieczki zaczyna się od 165$.