Wynajem samochodu

Jest sroda, upal okropny, z nieba po prostu leje sie zar, po kilku minutach koszulki i spodenki da sie wykrecac, czlowiek ledwo dyszy, ale my postanawiamy odwiedzic ruiny Majow w Tulum.
Idziemy do wypozyczalni aut (dwie ulice dalej) i wynajmujemy auto na caly dzien.

Koszt wynajmu auta (z manualna skrzynia biegow) na 24h to 35 dolarow z pelnym ubezpieczeniem, ale bez benzyny.

Procedura wynajmu auta byla dosc dluga i smieszna. Pan spisywal jakie mamy opony (byc moze myslal, ze je ukradniemy), pokazywal nam, ze jest korek wlewowy do baku benzyny, antena, kolpaki, a nawet dwie rejestracje.

Zablokowano nam rowniez 9000 peso na karcie kredytowej do momentu zwrotu auta.

Litr benzyny na Jukatanie to 12 -13 peso, czyli okolo 3 PLN.

Ponizej nasz hyunday, ktory okazal sie calkiem ekonomicznym autkiem.

IMG_1040.JPG

Bezpieczenstwo

Spacerowanie po Playa del Carmen jest bardzo bezpieczne o kazdej porze dnia i nocy, przynajmniej w scislym centrum. Wieczorem pojawia sie policja, ktora patroluje ulice po ulicy, podejzdza na plaze i generalnie czuwa nad porzadkiem.

To kolejne miejsce po Tajlandii, gdzie bialy turysta moze swobodnie sie poruszac i nikt nie zwraca na niego uwagi, no moze kupcy i taksowkarze 🙂 troche zaczepiaja, ale daja spokoj gdy grzecznie powiemy “gracias”

I ponownie slow kilka o jedzeniu

Dzis udalo nam sie znalezc fajna knajpke, specjalizujaca sie w grilowanym miesie, w ktorej pracownicy nie znali angielskiego.

Z menu ciezko bylo cos wybrac, nazw dan nie rozumialam, gdyz byly to raczej nazwy wlasne, ale dalo sie wywnioskowac rodzaj serwowanego miesa oraz dodatkowe skladniki.
Wybralismy pieczone kawalki kurczaka oraz pieczone kawalki wieprzowiny.

Poprosilismy rowniez o sok z mango, w wielkim, szklanym pucharze. Sok byl wysmienity: zmiksowane, swieze, slodkie mango – rewelacja.

Jak to w Meksyku bywa, dostalismy trzy sosy (salsas), salatke (ogorek i rzodkiewka) no i czekamy…
Na naszych oczach grilowalo sie mieso na nasz posilek.
Po dluzszym oczekiwaniu, dostalismy cale mnostwo plackow takich jak do taco i zamowione mieso. Kurczak byl lagodny, wieprzowina pikantna. Calosc wysmienita.
Lacznie zaplacilismy 180 peso.

Ponizej zdjecie Marcina popijajacego sok z mango oraz “restauracji”, ktora opisuje powyzej.

image

IMG_1041.JPG

Supermarket Mega oraz Wallmart

W Playa odwiedzilismy juz dwa miejsca, gdzie mozna tanio zrobic zakupy: supermarket Mega oraz Wallmart.

Wybor produktow w obu marketach jest olbrzymi, a ceny przystepne.

W obu supermarketach najbardziej zachwycaja i przyciagaja nas ciasta i ciasteczka.
Tutaj wyroby piekarnicze kupuje sie w nastepujacy sposob: bierzemy wielka srebrna tace oraz “szczypce” i nabiery ile dusza zapragnie. Potem obsluga wszystko pakuje i nakleja cene. Ciasteczka kosztuja 6-8 peso. Duze bulki 1,5 peso.
Jedlismy juz sernik i ciasto z ananasem. Pycha!

Lubimy takze ogladac ryby i owoce morza.

image
image

Ciasteczka.
image

image

I inne…
image

image

image

Dos mojitos para nosotros

Zarowno Marcin jak i ja nie pijemy i nie lubimy alkoholu, jednak nasza wizyta w Meksyku nie bylaby kompletna bez sprobowania MOJITO, orzezwiajacego drinka z mieta i limonka.
Wczoraj, poszlismy do knajpki na PIATA ALEJE i sprobowalismy tego lokalnego trunku.
Ekspertami od alkoholu nie jestesmy, jednak mojito bardzo nam smakowalo.
image
Male Mojito i Marcin.

La comida mexicana

Nasza pierwsza kolacja w Playa byla wysmienita. Znalezlismy knajpke o nazwie El Pirato, gdzie stoluja sie w wiekszosci Meksykanie. W “ala” garazu poukladane byly plastikowe stoly i krzesla. Luksusow i bialych obrusow nie bylo, jednak bylo bardzo smacznie.

Jedzenia bylo duzo, jednak cena w stosunku do Tajlandii byla wysoka. Zaplacilismy 290 peso czyli okolo 75 pln za dwie osoby. (W Tajlandii byc moze zaplacilibysmy 10 -15 pln za podobne danie.)
Ja wybralam rybny filet, Marcin olbrzymie, grilowane krewetki.

IMG_0986.JPG

IMG_0987.JPG

Nasz pokoj

Mieszkamy na pierwszy pietrze hoteliku Aventura Mexicana. Nasz pokoj jest czysty, skromny i utrzymany w meksykanskim stylu.

Codziennie mamy jednak problem z ciepla woda. W sumie jestesmy na Karaibach i jest bardzo goraco, ale cieply, badz letni prysznic bylby

W naszym pokoju przydalby sie rowniez czajnik, zeby moc zrobic herbate lub kawe. Ja bardzo lubie cieple napoje, a mam je tylko na sniadanie lub moge kupic na miescie.

IMG_0978.JPG

IMG_0979.JPG

Aventura Mexicana

Hotelik w ktorym mieszkamy nazywa sie Aventura Mexicana czyli meksykanska przygoda i jest to typowy meksykanski hotelik, ktory nie nalezy do zadnej duzej sieci. Budynki z pokojami zatopione sa w zieleni i kwiatach. Jest tu naprawde pieknie. Sa tez dwa kociaki, jeden odwiedzil nas rano.

IMG_0983.JPG

IMG_0984.JPG

IMG_0989.JPG

IMG_0990.JPG

Playa del Carmen

Na nasze wakacje wybralismy miasteczko Playa del Carmen, ktore okazalo sie bardzo malownicze i urocze. Jest tu duzo turystow, knajpek i sklepow, jednak panuje taka mila, wakacyjna atmosfera.
Ceny w Playa (jak dla nas) sa srednio-wysokie, to nie jest tania Tajlandia. Tutaj aby zjesc sniadanie lub obiad trzeba wydac okolo 25-35 pln na osobe. Stosunkowo tani jest tutaj transport publiczny. Wszelkiego rodzaju wycieczki kosztuja krocie.

IMG_0985.JPG

IMG_0992.JPG

IMG_0994.JPG

IMG_0995.JPG