I to już koniec

Wracamy do domu, do naszych zwierzaków i rodziny. Jesteśmy wypoczęci i bogatsi o nowe doświadczenia. Meksyk, Portoryko, Wyspy Dziewicze, Grand Turk i Floryda to kolejne fascynujące miejsca, które zobaczyliśmy.

W Portoryko, w San Juan chciałabym zamieszkać. Portoryko jest o wiele bliżej niż ukochane Oahu czy Maui, kraj jest dwujęzyczny, ma bogatą historię i otacza go ciepłe i czyste Morze Karaibskie.

Meksyk okazał się przyjemnym i bardzo spokojnym miejscem na wakacje – to był bardzo dobry wybór. Wyobrażenia o kartelach narkotykowych walczących o władzę i wpływy nie sprawdziły się w przypadku półwyspu Jukatan. Nurkowanie z rekinem wielorybim to zdecydowanie najciekawsze przeżycie podczas całej wyprawy. Język hiszpański używany w Meksyku okazał się nieco inny niż ten którego się uczę, ale bardzo mi pasował.

Wyspa Grand Turk oczarowała nas wodą, płaszczkami i małymi rekinami, a na Wyspach Dziewiczych czas się zatrzymał.

Floryda okazała się ładniejsza niż Kalifornia. Ocean Atlantycki tu na Florydzie jest CZYSTY I CIEPŁY, Ocean Spokojny u wybrzeży Kalifornii jest raczej zimny i nie ma tej fantastycznej turkusowej barwy. Oba stany: Kalifornia i Floryda zdominowane są przez ludność hiszpańsko-języczną. W sklepach mówiono do nas po hiszpańsku, co mnie irytowało, gdyż po hiszpańsku chciałam mówić w Meksyku, a nie w Miami.

Podsumowując, wszystko się udało, łącznie z pogodą:-), jednak jest jeszcze wiele do zobaczenia. Na pewno nie starczy życia i funduszy, ale spróbujemy zwiedzić i poznać wszystko co będzie w zasięgu naszych możliwości.

Tym razem troche szarpnęły nas przeloty, które strasznie podrożały w stosunku do lat ubiegłych oraz linie American Airlines, które “oskubały” nas ze $100 za bagaż, czego nie planowaliśmy w swoim budżecie.

Pieniążki wydaliśmy wyłącznie na wycieczki, jedzenie i pocztówki.Bardzo oszczędzaliśmy. Nie kupiliśmy kompletnie nic, prócz …

“JABŁUSZKA”, które tak bardzo ucieszyło Marcina.

Cóż, czas wracać, dziękuję wszystkim, którzy czytali i czasem komentowali mojego bloga.
OLA

IMG_1219.JPG

2 thoughts on “I to już koniec”

  1. Hi Ola, I still train my English and I try use English in your Polish version the blog because of I don’t find this text in English version. I must write this sentence: Ola did on anger Putin and bought an apple ;p

    1. I was thinking of buying a new laptop for two years, but it was Marcin’s decision. I have problems with spending money.
      However, Macbook Air is awesome and the magic mouse is incredible.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *