11 września – nasz ostatni pełny dzień w Miami. Jedziemy do South Miami Beach.
Najpierw oddajemy wypożyczonego Nissana. Wszytko odbywa się sprawnie i szybko, po prostu płacimy i pani życzy nam miłego powrotu do Polski.
Z wypożyczalni dostajemy się do stacji autobusów. Przed zejściem na przystanek, dwóch sympatycznych panów z obsługi pomaga nam kupić bilet w automacie. Całodniowy bilet autobusowy kosztuje $5,60. Dostajemy jeszcze mapkę i idziemy na przystanek autobusu numer 150. W autobusie jest czysto i jest WI-FI. Bardzo szybko docieramy na Washington Avenue i wysiadamy. Nastepnie kierujemy się na Lincoln Road, ulice która pełna jest sklepów i kafejek. Jest 10:30 rano, cześć sklepów jest otwarta, część zostanie otwarta o 11:00.
Czas zobaczyc plaze…
Miami Beach okazuje sie byc szeroka, czysta, i piekna. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni szczegolnie krystaliczna woda Oceanu Atlantyckiego.