Przyladek Canaveral

Jest 10-ty wrzesnia, wstajemy o 5:30, idziemy na sniadanie i jedziemy 220 mil na polnoc na Przyladek Canaveral, niedaleko Orlando.

Droga sie dluzy, ale jedzie sie wygodnie, raz jest 6 pasow w jedna strone, raz “tylko” trzy pasy.

Ciezki jest tylko wyjazd z Miami, autostrady i drogi szybkiego ruchu krzyzuja sie ze soba, a my nie mamy dobrej mapy, ani GPSa. Najwazniejsze aby dostac sie na droge wewnatrzstanowa numer 95 i jechac w kierunku polnocnym. Ograniczenie predkosci na drodze numer 95 to 70 mil na godzine. Do miasta Fort Lauderdale sporo samochodow i korki.

Jest godzina 12:00, jestesmy na Przyladku Canaveral, w miasteczku Port Canaveral, ale nigdzie nie widac Kennedy Space Center.

Przejechalismy 220 mil, nie ma szans aby sie poddac, wiec szukamy pomocy. Wjezdzamy do kurortu w miasteczku Port Canaveral i pytamy o Kennedy Space Center.

Usmiechnieta dziewczyna, mowiaca plynnie po angielsku (co nie jest w Stanach takie oczywiste) z cudnym amerykanskim akcentem, wytlumaczyla nam jak dotrzec do KSC.

Po kilku milach widzimy wielki napis NASA. Parking kosztuje $10, wejscie do Kennedy Space Center – tzw. general admission to $53 z podatkiem, za osobe dorosla.

IMG_1204.JPG

IMG_1203.JPG

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *