Wjazd do Stanow Zjednoczonych okazal sie bezproblemowy, zniknal formularz, ktory zawsze bylismy zobligowani wypelniac. Cala procedura to obecnie rozmowa z Immigration Officer, zdjecie, skan wszystkich palcow i pytanie o cel wizyty.
Czarnoskora Pani Immigration Officer zapytala Marcina jak sie czuje po utracie kilogramow (zdjecie paszportowe to jeszcze inny Marcin), u mnie byl problem ze skanem palcow, nie zgadzaly sie linie papilarne, wiec prawa reka skanowana byla dwukrotnie. W kazdym razie cala procedura byla mila i szybka.
Jest jeszcze jedna, krotka rozmowa z urzednikiem odnosnie produktow, ktore wwozi sie do USA. Nie wolno przywozic jedzenia stad krotki formularz i odpowiedz na jedno pytanie.
100 lat:)
i wielu niezapomnianych wrażeń:)