Mieszkamy we wschodnim Miami, w motelu sieci La Quinta. Motel (choc nie jest najnowsz) jest przyjemny, cichy i czysty.
La Quinta znajduje sie bardzo blisko lotniska, ale w budynku nie slychac startujacych samolotow.
Mamy pokoj na trzecim pietrze, w motelu jest basen i silownia i bezplatny internet.
Wlasnie jestesmy po sniadaniu i tu nalezy sie duzy plus dla motelu. Spodziewalismy sie tylko tostow, kawy i herbaty, a wybor okazal sie o wiele wiekszy.
Mozna sobie zrobic gofry z syropem klonowym, sa jajka, jogurty, platki, dzemy, maslo orzechowe, bulki i tosty, soki, mleko, herbara, bialy ser oraz smaczna kawa z ekspresu cisnieniowego.
Z lotniska do motelu dojechalismy bezplatnym shuttle busem, dzisiaj (sobota) o 12:00 rowniez bezplatny shuttle bus zawiezie nas do portu.
Ładnie to wygląda