American Airlines

Na lotnisku w Miami czekala na nas niemila niespodzianka. Linie American Airlines (choc nie jest to jakis tani i podrzedny przewoznik) pobieraja oplaty za bagaz i tak musielimy “wyskoczyc” z 50 dolarow za dwie lekkie torby.

Gdy kobieta na odprawie poprosila o pieniadze zdebialam i zapytalam czy mamy nadbagaz? Uslyszalam, ze nie, jednak od kwietnia za torby sie placi. Tak wiec gdy bedziemy wracac do Stanow, American Airlines ponownie zazycza sobie kolejne 50 dolarow za nasze dwie torby. Zlodziejstwo w bialy dzien.

Przed wyjazdem do Stanow nigdzie nie natrafilismy na informacje o platnym bagazu w liniach American Airlines. Coz…

Kolejna, wrecz niewiarygodna sprawa to spoznienie sie stewardow na lot, ktory obsluguja. Siedzimy sobie podekscytowani w hali odlotow i przez megafon slyszymy informacje, ze wejscie na poklad opozni sie o 15 minut gdyz zaloga przechodzi jeszcze kontrole. (Obsluga powinna byc gotowa o wiele wczesniej niz pasazerowie, a jest odwotnie, pasazerowie sa, pilot jest, ale obslugi nie ma.) Po 30 minutach, slyszymy kolejna wiadomosc: brakuje jednego stewarda, ale jak przyjdzie to wejdziemy na poklad. Rece opadaja i mysle sobie: czy steward poszedl na zakupy do sklepow wolnoclowych, ma problemy zoladkowe, a moze siedzi w knajpce i pije???
Nagle nadchodzi spoznialski steward i zaczyna sie wyscig z czasem. Pani z obslugi krzyczy do mikrofonu “paszporty i bilety w dlon i pakowac sie na poklad”. Nigdy wejscie na poklad nie trwalo tak krotko. Start tez trwal zadziwiajaco szybko.

Z powietrza widok na Miami po prostu niesamowity, widac srodmiescie, Miami Beach, a potem Key West z cieniutkimi wysepkami i turkusowym oceanem. Troche turbulencji, krotki i przyjemny lot i jestesmy w Meksyku.

Pilot laduje na czas pomimo znacznie opoznionego startu. Brawa dla pilota!

IMG_0982.JPG

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *