Latajac w przeszlosci amerykanskimi liniami lotniczymi Delta oraz United, nie spodziewalismy sie komfortu i dobrej maszyny po American Airlines, jednak zostalismy pozytywnie zaskoczeni.
Nasz Boeing 777-300 okazał się nową i bardzo nowoczesnie wyposazona maszyną, a przemiła, amerykanska zaloga, smaczne jedzenie i poprawiajace humor lody waniliowe dopelnily szczescia.
Lot z Londynu do Miami trwal okolo 8,5 godziny i pierwszy raz lecieliśmy prosto przez Atlantyk. Wszystkie nasze pozostale loty do USA odbywały się nad Islandią, nastepnie Grenlandią, Kanadą i potem kontynentem do Miami lub LA.
Wspolpasazerowie mili, zadnych „szalencow”-uff.
Jedyna nowosc to trzy osoby w cockpicie: kapitan i dwoch pierwszych oficerow. Zmiana spowodowana rozbiciem samolotu German Wings przez szalenca ktory zapomnial łyknac proszkow na depresję.